poniedziałek, 11 listopada 2024

''Real black and white Snowman 2024'' - czyli: ''Prawdziwy czarno-bialy balwan 2024''.

... No i kolejny rysuneczek w nowo-rozpoczetym zeszycie juz w ten weekend dodany na moich stronach ;)).

Strasznie przyspieszylam w tworzeniu w ciagu ostatniego tygodnia. A mysle, ze jest to spowodowane moja wena tworcza, ktora poczulam ostatnio ze wzgledu na przeniesienie sie nagle w nowe miejsce zamieszkania, nowe otoczenie, ktore jest dla mnie czyms nowo-odkrytym. 

W te noc z niedzieli na poniedzialek dodaje moj nowy rysunek na papierze A4, do ktorego wykonania uzylam olowka oraz markera. 

Ponownie inspiruje sie moja poprzednia praca o ''Balwanie'', ktora z latwoscia mozecie odnalezc na moich stronach. No, ale tym razem nie jest to zwykly ''Balwan''. Jest to balwan tzw. "prawdziwy", czyli w jezyku angielskim tytul, ktory mu nadalam to: "Real black and white Snowman 2024".

Poczulam strasznie te jesien w tym roku i musze napisac, ze jest mi bardzo zimno w tym listopadowym czasie 2024. A co to dopiero bedzie w grudniu, w zimie w UK... Ah, ta temperatura brytyjska...

Musze napisac, ze fajnie czuje sie tworzac w wersji "black&white" w porze jesiennej tego roku. Te upadle liscie na chodnikach strasznie inspiruja mnie do tworzenia... :)

Poza tym pozytywne wspominam z dziecinstwa snieg i balwany. Kuligi sniezne nie az tak bardzo, choc musze przyznac, ze przykro bylo mi, gdy ktos tam ciagnal jakies zwierze, czy to psa, czy kogos innego przy kuligu, popelniajac przy tym przestepstwo - gdyz to zwierze cierpialo... I ja to pamietam, mimo, iz bylam wtedy malym dzieckiem. Taak... Takie to historyjki z dziecinstwa mam w swej pamieci i to nie tylko to... :))) Hahaaa... chcielibyscie wrocic do tych dawnych czasow dziecinstwa i pojac o co w tym wszystkim zwyklemu czlowiekowi chodzi... A mysle, ze wcale nie jest to rzecz trudna, gdy jestes nawet to zwyklym czlowiekiem...

Pozdrawiam wszystkich moich fanow ze wszystkich "social" stron i licze na wiele komentarzy i lajkow po obejrzeniu moich prac :)

Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz