No i pisze znow w ten weekend, konczac swoj wiosenny urlop w Polsce (choc jeszcze nie do konca w Bradford ;-]).
Stesknilam sie troche za swoja digitalna technika tworzenia sztuki i po powrocie do Wielkiej Brytanii postanowilam ponownie stworzyc cos przy pomocy mojej mobilnej aplikacji na I'phona. No i powstalo cos, co bardzo poruszylo moje serce, gdyz dawno nie tworzylam nic jako "digital art" :-) Inspiracja do stworzenia tej pracy artystycznej, ktora tkwila w glebi mojej duszy byl nie tylko klimat "kolorowej wiosny", zapamietanej jeszcze za czasow dziecinstwa (choc dzis juz nie ma takich wiosen - przynajmniej tu - w UK), ale takze samo zwierze zwane swinia, ktore - osobiscie piszac - nie jest przeze mnie za bardzo lubiane, hehe ;) Oprocz tego, ze swinia - jako swinia - jest dla mnie czyms swinskim - utozsamiam ja z podloscia ludzka, pogarda dla drugiego czlowieka (w swiecie ludzkim), klamstwem, falszem wobec blizniego. Ponadto nie jest tez dla mnie czyms smacznym - wcale nie lubie jesc wieprzowiny. Po prostu - nie smakuje mi to zbytnio :) Jem to tylko gdy sa Swieta :-D I to mi wystarcza :-)
Tytul, jaki nadalam mojej nowej "digital art", stworzonej tuz po powrocie z Polski po Swietach Wielkanocnych 2024 to: "Pig face" - czyli "Swinska twarz" (po po.lsku). Jestem oprocz tego bardzo zadowolona z mojego podpisu, gdyz wyszedl mi swietnie, pomimo trudnosci w uzytkowaniu dosc malego (w porownaniu z komputerem czy tabletem) ekranu I'phona :). Wow, udalo mi sie podpisac na tym urzadzonku, tym pedzelkiem :-) Uff... Jak sie wyrazilam artystycznie...
Pozdrowienia poswiateczne :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz