"Two faces of the end", ("Dwie twarze konca"), markers, coloured pens, soft pastels, paper A4
... No i jest to juz tydzien po miesiecznicy smierci mojego Taty - Slawomira, gdy pozegnalam go na stepnickim cmentarzu...
Czekalam specjalnie na ten dzien w nocy z niedzieli na poniedzialek, aby sobie o tym przypomniec, gdyz chce to zapamietac.
Z tej okazji narysowalam cos nowego, wciaz w stylu tego swojego wlasnego, artystycznego swiata abstrakcyjnego, ktory uwielbiam, a w ktorym i tym razem chce sie wyrazic bardzo osobiscie, pamietliwie.
Otoz inspiracja do tej nowej pracy jest ostatni pogrzeb jaki przezylam, a takze to, co widze w swojej przyszlosci na pozniej, po tym wlasnie tragicznym w moim zyciu wydarzeniu, po ktorym, nadal placze.
Tytul to: "Two faces of the end", ("Dwie twarze konca"), markery, kolorowe dlugopisy, pastele suche, na papierze A4, w artystycznym zeszycie (zakupionym specjalnie w nagrode od mojego pracodawcy).
Kocham mojego Tate.
Komentarze
Prześlij komentarz