"On the board", ("Na tablicy")

Wciaz czuje ten klimat rocznicy 7 lat zamieszkania w UK, po wyprowadzce z Polski. Mimo, iz minal juz tydzien.

Tak to zadomowilam sie tu w Wielkiej Brytanii jako zwykly biedny Polak przybyly w te rejony krotko po tzw. "studiach". Czulam sie tutaj juz na poczatku bardzo odpowiednio do swoich dotychczasowych przyzwyczajen, czy gustow spolecznych, zwyczajow ludzkich. Ja sie w tym odnajdywalam juz jako poczatkujacy przybysz z zagranicy. Choc, i tak nie wyszlo tak szybko z ta pierwsza wymarzona praca... Potem dopiero bylo juz okej.

Czytam tak o tych emigrantach i imigrantach i osobiscie mysle, ze nalezy im sie duzo wiecej praw niz maja dzisiaj. Sa to moim zdaniem osoby, ktore wymagaja szczegolnej pomocy i uwagi ze strony panstwa. Trzeba im dac czegos wiecej, gdyz maja w zyciu pewne utrudnienie i jest to bardzo powszechne, ze ktos z jednego kraju wedruje do drugiego, w ktorym zaczyna nowe, szczesliwe zycie. Ja osobiscie zycze im jak najlepiej, gdyz sama ich totalnie rozumiem. Ja jestem jednym z nich.

No a w ten piatek to juz 15 sierpnia. Ledwo co niedawno wrocilam z urlopu z Polski, a juz mamy polowe ostatniego miesiaca konca wakacji polskich. Strasznie szybko to minelo.

Dzisiaj w sobote nad wczesnym rankiem dodaje moja nowa prace artystyczna, do ktorej wykonania uzylam jedynie kolorowych markerow i pasteli suchych na papierze o rozmiarze 8.5 X 5.5 cm.

Zainspirowalam sie przy tym bardzo moimi ostatnimi, dawnymi obrazami, a takze dzieciecym swiatem dojrzewania, Jakie to te dzieci kilkuletnie sa jeszcze male, zupelnie z niczego nie zdaja sobie sprawy... Tyle wyzwan przed nimi, wiele lat doswiadczen i zmagan z brutalnym swiatem rzeczywistym przed nimi... Gdy na nie patrze, sa dla mnie czyms szczegolnym jak tez pewna zagadka - co takiego im sie przytrafi w zyciu. Jest to bardzo ciekawe dla mnie jako jeszcze mlodej dziewczyny, ktora im dobrze zyczy.

Tytul: "On the board", ("Na tablicy").

Markere kolorowe i pastele suche.

Komentarze

Popularne posty